[...]
Był to Robert. Na jego
widok uśmiech zagościł na mojej twarzy.
-Słyszałem, że nie
chcesz iść na siatkówkę plażową?.
-Przepraszam, nie mam
ochoty. Chciałam się teraz położyć i chwilkę
odpocząć-wyjaśniłam
-A może chcesz...
-Chodźmy do
pokoju-otworzyłam drzwi
-Może pójdziemy na
spacer po plaży? Zaprowadzę cię do magicznego
miejsca...-zaproponował
-Bardzo
chętnie-odpowiedziałam-mam wziąć strój kąpielowy?
-Oczywiście-posłał mi
łobuzerski uśmiech, który tak uwielbiałam
-Widzimy się za 15
minut?-upewniłam się
-Tak-pocałował mnie
przelotnie i wyszedł
Z wrażenia opadłam na
łóżko i uśmiechałam się sama do siebie. Czy mogłam związać
się z piłkarzem, znając go dwa tygodnie?
Wstałam i sięgnęłam do
szafy po strój kąpielowy i sukienkę. Włosy spięłam w luźny kok. Po chwili zastanowienia wyszłam z pokoju. Na korytarzu czekał
na mnie Lewy.
-Chodź, musimy im się
wymknąć-szepnął mi do ucha, łapiąc za rękę
Wybiegliśmy z hotelu.
Robert prowadził, nawet nie wiedziałam, dokąd biegniemy. Niedługo
po tym znaleźliśmy się na plaży. Widok
zapierał dech w
piersiach. Lewandowski stanął blisko mnie, patrząc mi głęboko w
oczy. Ujął moje dłonie i namiętnie pocałował, po czym zamyśleni
poszliśmy dalej, obejmując się w pasie.
-Robert...?-wyrwałam go z
zamyślenia po 10 minutach
-Tak?
-Rozstałeś się z Anią?
-Tydzień temu-odrzekł i
zatrzymał się
Opowiedział mi całą
historię ich rozstania. Byłam zszokowana, że Stachurska może być
do tego zdolna...
-A teraz wskakuj na moje
plecy, już niedaleko-uśmiechnął się
Posłusznie wdrapałam się
na plecy piłkarza.
-Tylko mnie nie
puść-szepnęłam mu do ucha i wtuliłam głowę w jego szyję
-Nigdy cię nie
wypuszczę-rzucił i pobiegł
Zamknęłam oczy wciągając
zapach Lewego i rozmyślając. Co miały znaczyć te słowa: „Nigdy
cię nie wypuszczę”? Czy to znaczy, że już jesteśmy parą?
Po ponad 5 minutach zapadła zupełna cisza. Nie było już słychać
turystów i plażowiczów. Zatrzymaliśmy się. Otworzyłam oczy.
Napastnik postawił mnie na ziemię. Zobaczyłam zacienioną zatokę
otoczoną palmami. Piłkarz Borussi puścił moją rękę i zaczął
się rozbierać. Kiedy miał na sobie kąpielówki, wszedł na klif.
-Wskakujesz?-zawołał
Ściągnęłam sukienkę,
a on wskoczył do wody. Pobiegłam na klif, ale zwątpiłam
-Chyba nie dam
rady!-krzyknęłam do Roberta
-Skacz, złapię
cię-obiecał
Zrobiłam krok i
skoczyłam. Wpadłam prosto w ramiona Lewandowskiego
-Już zawsze będziesz
moja-rzekł i wtulił nos w moje włosy
Przytuliłam go jeszcze
mocniej. Byłam wniebowzięta.
-Płyniemy?
-Do wyspy i z
powrotem-zgodził się
Kiedy już wyszliśmy na
brzeg, Lewy złapał mnie w pasie.
-Wrócimy tu kiedyś?
-Tak. Zapamiętamy to
miejsce-odpowiedziałam rozmarzona
-W końcu zostaliśmy tu
parą-dodał ze śmiechem
-Która godzina?-zapytałam
-Już 21:00. Mam 3
nieodebrane połączenia od Reusa-powiedział wyciągając telefon
-A ja 4 od Klaudii-oboje
zaczęliśmy się śmiać
-Wracamy?
-Musimy się
spieszyć-rzuciłam
Pobiegliśmy trzymając
się za ręce. Pod hotelem piłkarz złapał mnie za ramię. Przy
basenie zastaliśmy uśmiechniętych piłkarzy i Klaudię.
-No no, mam zwolnić
pokój?-odezwał się Reus
Ja i Robert spojrzeliśmy
na siebie równocześnie i głośno się śmialiśmy.
-Przemyślimy
to-powiedziałam
-Mhm-przytaknął mi
Lewusek
-No, panowie, idziemy
trochę potrenować!-zarządził Klopp
Ja z Klaudią usiadłyśmy
na brzegu basenu.
-Jesteście
razem?-zapytała podekscytowana przyjaciółka
-Tak-odparłam
-Och, kochana tak się
cieszę!-przytuliła mnie
I tak minął nam cały
tydzień. Ja i Robert codziennie chodziliśmy do naszej zatoki.
Postanowiłam nie przenosić się do pokoju Marco i Roberta, ale ten
drugi najlepiej nigdy by się ze mną nie rozstawał. Nikt nie chciał
wracać. Lot minął spokojnie, w Dortmundzie byliśmy o 15:00. Na
lotnisku pożegnałam się z Lewandowskim.
-Już za tobą
tęsknię-powiedziałam, przytulając go
-Zobaczymy się dziś
wieczorem?-zapytał i pocałował mnie w czoło
-O 18:00?
-U mnie. Kocham cię.
-Ja ciebie też-pocałowałam
go i wraz z Klaudią odeszłam.
Pod domem byłam o 15:30.
Zobaczyłam rodziców i Kamila, machających mi z ogrodu. W tym
momencie przede mną stanął samochód z przyciemnianymi szybami...
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jest już 9 :) Następny powinien pojawić się jutro :> hmm może 9- jak numer Lewego okaże się szczęśliwy? zobaczymy ;D czekam na wasze komentarze
JESTEŚ=KOMENTUJESZ :)
Lalal kocham to <3
OdpowiedzUsuń